07:18:00

KONTROLUJ SWOJE FINANSE

Kasa w życiu jest potrzebna, i tyle. Nie znam człowieka, który by jej nie chciał mieć więcej i narzekał, iż  ma jej za dużo.

Co zrobić, aby nie tracić pieniędzy? Zacznij kontrolować swoje zakupy.

Ja bardzo często nie korzystam z karty, ale z gotówki. Dlaczego? Mam wgląd do realnego wydania pieniędzy, gdyż mam je w ręce- są realne, a nie cyferkami na koncie. Po za tym jak wiem, iż mam określoną sumę przy sobie, nie mogę pozwolić sobie na "ekstra" potrzebną rzecz, oczywiście z promocji:)

Jeśli trafi się sytuacja, iż mam przy sobie kartę, to kilka krotonie przemyślę nad kupnem czegoś. Wracam do domu i zastanawiam się czy rzeczywiście się przyda. Nie dajmy się omamić, iż ta "rzecz" jest ostatnią z wystawy...Na pewno ją znajdziesz na www.alegro.pl czy www.alliexpress.pl lub w innym sklepie, tylko musisz się uzbroić w cierpliwość...Pomyśl, twoje życie nie potrzebuje tej rzeczy, tylko jest to twoja zachcianka...Nie pragnienie, tylko zachcianka-kaprys- jak u dziecka kaprys na watę cukrową :). Odmów sobie, też będziesz się dobrze czuł - zaoszczędzone pieniądze też mogą dać satysfakcję, jak zakup przedmiotu- tylko musisz być cierpliwy.

Zakup książek- książka prawdziwa przyjemność...ahhh....ale czy potrzebujesz własnej? Wokół pełno księgarni oferujących tanie książki, ale też są biblioteki, znajomi. Owszem ja mam kilka pozycji, do których wracam kilka razy w roku, lub lubię do nich zajrzeć i przeczytać kilka stron, ale nie kupuje nowych książek, czekam, aż pojawią się wśród znajomych i w bibliotece. Kolejne zaoszczędzone pieniądze...A ty ile masz książek, które dawno kupione w "dobrej cenie", leżą i czekają, aż zajdziesz czas?

Jedzenie...ile jedzenia wyrzucasz w tygodniu , bo już minął termin? Kupujesz kolejno puszkę kukurydzy itp., a już dwie leżą w szafce? Miej mało w lodówce...nie umrzesz z głodu...sklepy są wszędzie, nie kupuj na zapas, bo w promocji, a potem wyrzucasz...sama strata jedzenia i twoich pieniędzy. Zrób listę zakupów i idź do sklepu, rób małe zakupy. Łatwiej będzie Ci kontrolować, co masz i zachować porządek.

Kosmetyk- kupuj jak się kończą. Nie gromadź kilku mydeł, kilka tuszy, pudrów. Zużyj i kup nowe. Będzie porządek w łazience :)

Nie marnuj wody, zakręcaj ją, bierz krótki prysznic. Wyłączaj prąd w nocy, gaś na bieżące światło.

Jeśli masz możliwość jedź na wakacje w okresach, kiedy nie ma wakacji. Jesteś w stanie zaoszczędzić mnóstwo pieniędzy w niskim sezonie wakacyjnym.


Jeśli masz długi, spłacaj je w pierwszej kolejności, najważniejsze, aby byś był wolny.

Chodź do kina, w dni "tanich biletów"- www.heliosnh.pl - ma tani poniedziałki. Poszukaj, może znajdziesz jakiś ciekawy film na dziś.

Staraj się jeść w domu- wszelkie jedzenie na mieście jest kosztowne- no prócz barów mlecznych ;).

Nie kupuj super prezentów znajomym, ich dzieciom, aby się pokazać. Kup to na co Cię stać.

Nie żyj ponad stan, kiedyś wszystkie długi wrócą, a ty nie będziesz miał gdzie uciekać, zadbaj o to, już dziś.

Zacznij kontrolować swoje życie, zacznij kontrolować swoje wydatki. Nie jest ważne, ile zarabiasz, tylko ile wydajesz.


Jest blog, geniusza w oszczędzaniu - www.jakoszczedzacpieniadze.pl - dużo wskazówek.



Paulina
www.szczesliwemacierzynstwo.blogspot.com















00:07:00

POCZUCIE SPEŁNIENIA A ZWYCZAJNOŚĆ

POCZUCIE SPEŁNIENIA A ZWYCZAJNOŚĆ
Co jeszcze musisz zrobić, jakim nakładem sił i środków, żeby osiągnąć te upragniony idealny stan spełnienia?
Jaki musisz podjąć wysiłek, aby być tym wspaniale (cudownie) spełnionym i przeżyć to, o czym marzą miliony - poczucie sensu i spełnienia, zachwyt i bezwzględna harmonia?
Czasem to wysiłek ponad siły, wymuszony, oparty na wcale nie własnej motywacji i do tego na uniwersalnych wskazówkach – kim i jakim być.

Mamy takie czas, że do tzw. "spełnienia się" nie wystarcza czegoś się nauczyć (i być w tym dobrym, średnim, poprawnym), ale trzeba się tego nauczyć najlepiej i robić to najlepiej. A przecież w każdej dziedzinie jest miejsce tylko dla jednego najlepszego. Reszcie przy tak maksymalistycznym podejściu (dążenie z zaciśniętymi zębami do nieosiągalnego ideału bycia „naj”) pozostaje frustracja. Bycie dobrym, przeciętnym już nie cieszy, a męczy.
Przeciętność jest porażką.
Tyle, że ta przeciętność kiedyś była normą, bo nikt nie marzył o tym nawet, aby być jakkolwiek spełnionym, nie było nawet takiej definicji. Nikt nikomu nie wmawiał, że warunkiem szczęścia w życiu jest spełnienie, które płynie z bycia „naj”.
A jednak ludzie potrafili być szczęśliwi, cieszyć się z prostych rzeczy, które teraz są banałem, np.


ZWYCZAJNOŚĆ

Tematyka motywacji, samorozwoju, psychologii pozytywnej, życiowego coachingu itp. jest wciągająca i ciekawa, ale kierunek szeroko pojętego rozwoju osobistego fiksuje i odrywa się od rzeczywistości, realnych potrzeb i możliwości. Mamy propagowanie idei samoakceptacji, czyli ufania sobie, wierzenia sobie, szanowania siebie takiego, jakim jesteśmy. Bez parcia, że mamy być inni, „jacyś”. Z drugiej strony jesteśmy bombardowani presją zmiany myślenia na pozytywne, robienie mapy życia czyli planowania zmian – głównie w sobie, inspirowania i motywowania się do zmian absolutnie w każdej chwili, wreszcie nieustającego stawiania sobie celów i osiągania ich.

Jak więc jest? Czy siebie przyjąć jakim się jest, czy być kimś innym, bo zasługuje się na więcej? Wszystko zależy od nastawienia, więc to nastawienie musi być zawsze pozytywne, w przeciwnym razie nic dobrego mnie nie spotka i stracę szansę na wielki sukces. Mam być sobą, takim jaki jestem, z kompleksami, brakami, bez ambicji? A może powinienem wyobrażać sobie siebie lepszego, określić jaki mam być ten lepszy, zacząć od siebie wymagać i szukać sposobów na to magiczne spełnienie?

Zabawne, że ludzie poświęcają tyle uwagi i energii na budowanie w swojej głowie ideałów, a wokół siebie wizerunku nieustająco szczęśliwych. Jednak nie mamy nad sobą bezwzględnej kontroli. Jesteśmy bezbronni wobec siły procesów które w nas zachodzą, więc dokąd prowadzi nas rada, że możemy wszystko, byle tylko sobie wyobrazić?

Poczucie spełnienia nie opiera się na permanentnym poczuciu sensu i szczęścia, na zachwycie i bezwzględnej harmonii.
Jesteśmy ludźmi z krwi i kości, dlaczego tak wstydzimy się to okazywać?










23:42:00

CZY ZMIANY "NA LEPSZE" SĄ KONIECZNE?

CZY ZMIANY "NA LEPSZE" SĄ KONIECZNE?
Postanowienia o tym jak się zmienimy "na lepsze", może na chwilę pozwalają się rozmarzyć, jak to będzie pięknie, kiedy już je zrealizujemy, ale potrafią podkopać pod nami dołki.
Czy zawsze nadają lepszy kierunek naszemu życiu?
A może budują wyidealizowany obraz samego siebie?
Wymuszają planowanie, a potem flustrują.
Kim chcemy się stać w wersji "lepszej"?
A może by tak SIEBIE nie poprawiać? Bo czy "lepsze" naprawdę oznacza dla nas lepsze?
Zanim postanowimy, że będziemy mieli więcej czasu na pasję, że polubimy kolegę z biurka obok, że schudniemy, nauczymy się języka, zaczniemy uprawiać sport, zmienimy pracę, rzucimy palenie...
Przyjrzyjmy się sobie.
Zapytajmy:
KOMU TE AMBITNE POSTANOWIENIA SŁUŻĄ?
DLACZEGO MY CHCEMY TYCH ZMIAN?
CO NAS MOTYWUJE DO TYCH ZMIAN?

CZY JEST TO NAM W OGÓLE POTRZEBNE?

Nic nie musimy. A na pewno nie musimy się ulepszać, wskakiwać wyżej, ścigać.
Nie musimy nic naprawiać.
Nie mierzmy swojej wartości porównując z innymi.
Wszystko, co wymaga naszego wysiłku, naszej odpowiedzialności, zmiany i działania,
ZRÓBMY, kiedy przyjdzie na to czas,
Ale nie postanawiajmy, bo do prosta droga do zadręczania.





„Kto staje na palcach, żeby wystawać ponad głowy innych, staje się chwiejny…”
(Architektura emocji M. Fabjański)

01:59:00

INNI LUDZIE W TWOIM ŻYCIU

INNI LUDZIE W TWOIM ŻYCIU
Arystoteles powiedział, iż "Ten człowiek jest wolny, który żyje dla siebie, a nie dla innych".
Jak wy myślicie, czy miał na myśli czysty egoizm, czy życie zgodnie ze swoimi przekonaniami i planami. Czy w ogóle możliwe jest żyć dla siebie, kiedy do około są nasi bliscy, przyjaciele jak i ci mniej przyjaźni ludzie. 


Bardzo ciężko jest zachować siebie. Jesteśmy uzależnieni od innych, w pracy, w szkole, w domu- musimy się dostosować-żeby był społeczni jak i żeby nie zwariować. 


Musielibyśmy uciec gdzieś i żyć samemu, co nie którzy robią. Jeśli zaś nie mamy, aż tak silnej potrzeby od izolowania się od innych, mamy za to wpływ z kim będziemy spędzać nas czas wolny. Specjalnie podkreśliłam, iż czas wolny, bo w pracy mamy regulamin i musimy sie dostosowywać, to jest nasz obowiązek. Mamy jednak jeszcze czas po pracy, gdzie mamy wybór z kim chcemy do spędzić.





Czy masz czasami wrażenie, iż robisz coś z przymusu lub z grzeczności, a wcale nie musisz tego robić?


Czy masz problem z odmówienie spotkania i szukasz tysiąca sposobów, aby go odwołać?


Jesteś dorosłą osobą, nie masz obowiązku spotykania się z kimkolwiek! Bądź wobec siebie uczciwy i powiedz "Nie", jeśli nie chcesz się z kimś widzieć. I nie mówię, iż odizolować się od innych, tylko o zaprzestaniu "zmuszania się ". Potem na spotkaniu myślisz, kiedy i jak się ewakuować.


Jeśli ciągle podtrzymujesz bezowocne znajomości zerwij je, po co udawać, iż chcesz się z kimś przyjaźni, byle by go mieć na liście Facebooka? :)


Nie masz ochoty na kolejne spotkanie rodzinne, ale boisz się urazić babcie/mamę/tatę itp. , odmów raz w sposób kulturalny. Jeśli jesteś osobą samodzielną, pracujesz, utrzymujesz się, starasz się pomagać najbliższym, masz też prawo do własnego zdania i odmowy,jeśli nikogo nie krzywdzisz.


Nie musisz za każdym razem odbierać telefonu, jak ktoś dzwoni. Ile czasu tracimy na bezowocne rozmowy w ciągu tygodnia?


Moim znajomi doskonale wiedzą, jak i rodzina, iż ja nie odbieram telefonu dość często, jak np jestem z dziećmi. Odebranie telefonu zabiera mi czas, kiedy ktoś nie dzwoni w konkretnej sprawie. Wole ten czas poświecić dzieciom lub spotkać się gdzieś w parku i pogadać.


Czasami widząc, iż dzwoni ktoś kto lubi dużo mówić i ciężko jest zakończyć rozmowę, po po prostu wysyłam SMS, iż jak coś pilnego,żeby napisał. Zazwyczaj jest to nic pilnego, tylko telefon, żeby pogadać o wszystkim.


Pamiętacie przysłowie "Kto z kim przystaje, takim się staje", to nie dotyczy wyłącznie dzieci i nastolatków, ale nas samych. Jeśli będziemy dobrze dobierać znajomych więcej zyskamy. Czego dowiemy się od osoby , która ciągle narzeka, niczym się nie interesuję i brakuje jej inteligencji?


Pamiętajmy, życie jest tylko jedno, szkoda jest  tracić na marnowanie własnego czasu. Usiądż wygodnie i zastanów się z kim spotykania  sprawiają  ci naprawdę przyjemność.









Paulina :)


www.szczesliwemacierzynstwo.blogspot.com 


















00:41:00

CZEMU INNI MAJĄ LEPIEJ...

CZEMU INNI MAJĄ LEPIEJ...
Często rozmawiając z ludźmi słyszymy, a ten ma szczęście, bądź inne podobne stwierdzenia. Ludzie porównując swoje życie do innych, skupiają się na własnych niedostatkach i na dobrobycie innych, ale nie patrzą obiektywnie.

Zazwyczaj za dobrobytem kogoś stoi jego postawa, ciężka praca, poświecenie, również "schowanie własnej dumy", a nie rodzice z wypchanym portfelem.


Zamiast zazdrościć, iż ktoś ma lepiej od nas, zastanówmy się dlaczego on jest tam, a ja tu,

chociaż mamy tyle samo lat, mieliśmy te same możliwości itp. Może ta osoba bardziej się starała, była bardziej konsekwentna, nie poddawała się od razu, ciężko pracowała na tym co teraz ma-a to wszystko sprawdza się do jednego. Trzeba mieć plan na życie, określony cel jeden, bądź kilka.

Nic nie zrobimy, jak nie będziemy mieć celu. Ja nie mówię tym, aby mieć plan życia na kartce rozpisany co do dnia, ale aby coś zrobić  i się rozwijać trzeba mieć cel.


Usiądź sobie teraz wygodnie i pomyśl jak byś mógł zmienić swoje życie...czego ci brakuje.




Brakuje ci pracy? Nie masz co wpisać specjalnego w CV? Trudno, nie myśl o tym, że nic nie umiesz- to Ci nic nie pomoże. Twoim celem jest znalezienie pracy-szukanie pracy to też praca- wymaga wysiłku i zaangażowania. Jeśli bardzo się postarasz znajdziesz pracę, na pewno nie będzie to praca marzeń (porzuć marzenia na chwilę ), ale będziesz miał zajęcie i pieniądze, które pozwolą Ci na np. pójście na kurs języka czy jaki kolwiek, który ci pomoże znaleźć np. za rok lepszą pracę.


Brakuje ci pewności siebie, bo nie czujesz się dobrze ze swoim wyglądem?

Nie potrzebujesz nic więcej jak para butów sportowych i wygodny strój, wyjdź i pobiegaj, lub poskacz w domu :), od razu lepiej się poczujesz:). Jeśli teraz czytasz ten wpis, a  masz w zapasie godzinę czasu , a w szafie ubranie sportowe, przerwij czytanie i idź ćwiczyć, gwarantuję, iż za chwilę poczujesz przypływ endorfin i będziesz miał lepszy dzień,. Po pierwsze stracisz kalorie, a po drugie już będziesz mógł powiedzieć; " W końcu to zrobiłem/am ", a nie "Zacznę od jutra".

Jeśli twoja pewność siebie obniżona jest wyglądem, nie czekaj, nie użalaj się na sobą, na świecie nikt nie wygląda tak samo, są ludzie różni, nie jesteś wyjątkowy, iż pojmujesz się jako mniej atrakcyjnego. zaakceptuj wygląd, zacznij dbać o siebie i będzie dobrze!


A może czujesz, iż nikt nie rozumie? Nie martw się, każdy tak ma.  Ważne, aby umiał pojąć, iż ludzie mają różne perspektywy patrzenia, różne potrzeby, inne sposoby na rozwiązywanie problemów, nie zawsze znajdziesz zrozumienie. Potrzeba wielu lat, aby znaleźć przyjaciół, którzy będą wsparciem.




Bądź cierpliwy w tym co robisz, pamiętaj zmiana życie z pucybuta do milionera 

w ciągu miesiąca jest tylko w filmach, aby coś osiągnąć sukces w życiu potrzeba wielu lat. Zacznij już teraz, czytaj nasz blog, nie czekaj- bo może być za póżno, pisząc to przypomniała mi się jedna piosenka...oto link :)

https://www.youtube.com/watch?v=bek1y2uiQGA





Paulina :)


www.szczesliwemacierzynstwo.blogspot.com



23:49:00

POKIERUJ SOBĄ

POKIERUJ SOBĄ

Masz wrażenie, że twoje życie nie jest takie, jak sobie zaplanowałeś?
Zbyt dużo w nim wpływu przypadkowych zdarzeń, ludzi wpływających na twój każdy dzień, brak w nim twojego osobistego szczęścia i chwili relaksu?
Masz myśli, aby rzucić wszystko i żyć po swojemu, ale się boisz nieznanego?
Nie wierzysz, że stać się na więcej - i nie mówimy tu o bogactwie "Wilka z Wall Street" (chociaż to by nie zaszkodziło), ale o odczuwaniu satysfakcji z własnego życia i poczucia kontroli nad nim. 

Blog ten zostało stworzony dla ludzi,  którzy mają dość toksyczności każdego dnia i wiecznej frustracji, iż życie jest beznadziejne. 

Postaramy się nauczyć Cię:

  •  jak wzmocnić poczucie wartości,
  •  jak pokonać słabości, 
  •  jak omijać toksycznych ludzi, 
  •  jak nauczyć się dystansu w życiu.

Czytaj nasz blog i panuj swemu życiu!

Monika&Paulina






Copyright © 2016 Pokieruj sobą! , Blogger